Kandydat PiS na wicemarszałka Sejmu Marek Kuchciński (55 l.) rozesłał do działaczy jednoznacznego SMS-a: "Szanowni Państwo, uprzejmie prosimy o konsultowanie wszelkich wypowiedzi do mediów dotyczących posiedzenia Rady Politycznej PiS z rzecznikiem Klubu Parlamentarnego Mariuszem Błaszczakiem" (41 l., od soboty formalny kandydat na szefa klubu).
- Ten SMS i to, co się wydarzyło na Radzie Politycznej, to tragedia. Niestety, prezes odsunął wszystkich, którzy dawali twarz w kampanii, i otoczył się kołtunerią. Zmierzamy w stronę autodestrukcji - mówi nam anonimowo jeden z polityków PiS.
W podobnym tonie wypowiedział się wczoraj na swoim blogu europoseł Marek Migalski (41 l.). "Napracowałeś się, chłopie i babo, w kampanii? No to dziękujemy i już. Na coś liczyłeś? Jakichś stanowisk żądać chciałeś? A kysz, siło nieczysta, pożądliwa i lubieżna! Niczego nie dostaniesz, żeby cię następnym razem nie kusiło! Nic nie robiłeś? No to masz awans! Żebyś następnym razem też nic nie robił" - pisze rozgoryczony Migalski.