Kierowca ciężarówki, która przygniotła osobowe auto, usłyszał zarzut spowodowania śmiertelnego wypadku. Jak podaje RMF24, kierowca prawie dwukrotnie przekroczył dozwoloną prędkość. Ciężarówka jechała drogą, na której maksymalna dozwolona prędkość to 40 km/h. Do wypadku doszło na bardzo ostrym zakręcie, gdzie drogi krzyżują się pod kątem prostym. Jak wykazał tachograf, kierowca jechał tam z prędkością około 70 km/h. W związku z tym, stracił panowanie nad pojazdem wszedłwszy w zakręt i wywrócił go. Ciężka naczepa z węglem przewróciła się na jadące prawidłowo auto osobowe, przygniatając 3 osoby. Jedna z nich, 57-letnia kobieta, zginęła. Prokuratura uznała, że kierowca ciężarówki umyślnie złamał zasady ruchu drogowego, doprowadzając do śmiertelnego wypadku. Podobno, w czasie przesłuchania miał on powiedzieć m.in., że nie zwracał uwagi na to, z jaką prędkością jedzie.
Prokuratura złożyła wniosek o tymczasowy areszt dla sprawcy, ponieważ uznała, że może w przyszłości utrudniać postępowanie. Podejrzenie wzięło się stąd, że mężczyzna nie przyznaje się do popełnionych błędów, pomimo tego, że nie zaprzecza, iż brał udział w wypadku. Grozi mu do 8 lat więzienia.
Zobacz: Tragiczny wypadek pod Legionowem. ZGINĘLI rodzice i 3-letnie dziecko
Przeczytaj też: Tragedia na S8! Udzielał pomocy kierowcy, ZGINĄŁ potrącony przez ciężarówkę
Polecamy: Bolesty. Żniwa w pełni, a kombajn stanął w ogniu! Dramat rolników z podlaskiego