- Od lat zupełnie się nami nie interesował. Nawet nie wiedział, że urodziła mu się wnuczka. Odszedł od nas, a teraz ta jego flądra go zabiła. Dobrze mu tak - mówi Krystyna Kamińska.
Andrzej K. (51 l.) miał to, czego prawdziwy mężczyzna potrzebuje w życiu! Wierną żonę, czwórkę dorodnych dzieci, dom i pracę. Porzucił wszystko dla Teresy P. (45 l.). Przeprowadził się do niej i jakby zupełnie zapomniał o tym, że jest mężem i ojcem. I słono za to zapłacił!
Bo jego kochanka nie mogła znieść, że jej wybranek ogląda się za młodszymi od niej kobietami. Z zazdrości chwyciła nóż i bez ostrzeżenia wbiła go w serce swojego mężczyzny. Rano w ogrodzie przed domem zakrwawione ciało znaleźli przechodnie.
Kochanka trafiła do aresztu, a ciała niewiernego męża nie ma teraz nawet kto pochować. Żona nie chce patrzeć na niego nawet po śmierci, dzieci się go wyparły. Jego pogrzebem najprawdopodobniej będzie musiała zająć się gmina.