Janusz Kochanowski też jest przeciwny koncertowi Madonny, który ma się odbyć piętnastego sierpnia, czyli w dniu święta Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Dlaczego?
"Są granice, których w imię wolności twórczej przekraczać nie należy; do nich zaliczyć trzeba poszanowanie praw innych osób, w tym ich uczuć religijnych" - napisał w liście do prezydent Warszawy i poprosił Hannę Gronkiewicz-Waltz o wyjaśnienia, dlaczego ratusz wydał zgodę na tę "artystyczną prowokację".
Czy oficjalny list Rzecznika coś zmienia w kwestii koncertu? Władze miasta przekonują, że nie, ponieważ z ich strony decyzja już zapadła - zgoda jest. Ewentualnej próby złagodzenia lub rozwiązania konfliktu muszą się teraz podjąć organizatorzy imprezy.
Ci do sprawy podchodzą wyjątkowo spokojnie. W wydanym oświadczeniu przekonują, że zbieżność dat jest przypadkowa i nikt nie chciał nikogo urazić.
„Ustalanie terminów koncertów związane jest ze skomplikowaną procedurą logistyczną, (...) a trudności w pogodzeniu wszystkich kwestii logistyczno-produkcyjnych rodzą ograniczenia co do doboru daty koncertu w danych miastach. Jesteśmy bardzo wdzięczni wszystkim za zrozumienie tej kwestii" – napisali organizatorzy koncertu.
Na wyrozumiałość nie mają jednak co liczyć. Komitet ProPolonia zapowiada, że zamiarza walczyć z Madonną do skutku - organizując przed stołecznym ratuszem "publiczną krucjatę modlitewną".
Kochanowski dołącza do krucjaty przeciwko Madonnie
2009-07-16
19:30
Im bliżej koncertu, tym więcej kontrowersji wokół daty występu Madonny - wypada on w dniu kościelnego święta. Niespodziewane poparcie otrzymali właśnie przeciwnicy kontrowersyjnej gwiazdy, a to za sprawą Rzecznika Praw Obywatelskich.