Raczej kojarzonego z SLD. I ryms... Padł przed nim prawie na kolana i za zbawcę, czyli jedynego godnego szefowania Narodowemu Bankowi Polskiemu uznał. Krótka ławka to PO, czyli brak fachowców, czy dalekosiężny zamiar polityczny? - pytał szwagier.
Pewnie to drugie. Nazwijmy to odbijaniem SLD. A komu odbija Platforma lewicę. Ano PiS-owi. Dlaczego? Bo SLD będzie potrzebna partii Tuska do odbicia telewizji publicznej. Szczególnie że niespecjalnie pali się tu do współpracy koalicjant rządowy PSL. A kto na tym zyska? Lewica oczywiście. Bo jeżeli wesprze w zdobywaniu TVP Platformę i nowelizację ustawy medialnej wspólnie przegłosują, to... Platforma przejmie od PiS program pierwszy TVP, a Dwójka... zostanie w rękach SLD. I do tego jeszcze Marek Belka (skądinąd fachowiec) jako szef NBP. Dobra cena.