Kobieta poszła w odwiedziny do wujka. Tam trochę z nim wypiła i postanowiła wracać do babci. Szła przez las...
W pewnym momencie drogę zajechał jej samochód. Było w nim kilku mężczyzn. Nie wiadomo czy ich znała, czy byli to przypadkowo napotkani ludzie. Mężczyźni przywiązali Sandrę do drzewa, a jeden z nich ją zgwałcił. Następnie wepchnęli kobietę do auta i podwieźli w rejon przystanku autobusowego niedaleko domu wujka, od którego wcześniej wyszła.
Przypuszczalnie kazali jej wysiąść z samochodu lub wypchnęli ją. Jeden z napastników podpalił na kobiecie ubranie. Bluzka zaczęła się mocno palić. Sandra ostatkiem sił zerwała ją i pobiegła do domu wujka.
Pogotowie przewiozło poszkodowaną do mińskiego szpitala. Ponieważ poparzenia były poważne, ofiarę przetransportowano śmigłowcem do jednego z warszawskich szpitali. Odzyskała wprawdzie przytomność lecz nie nadaje się jeszcze do rozmowy. Policjanci z Mińska Mazowieckiego szukają sprawców brutalnego gwałtu i podpalenia kobiety.