Zamiast się wstydzić biedy, przygotuj krzyż, dwie świece, kropidło, Pismo Święte, posprzątaj dom, ładnie się ubierz i przyjmij księdza po kolędzie. A spotka cię nagroda.
- Rodziny wielodzietne, bezrobotni powinni informować o swojej sytuacji księdza chodzącego po kolędzie, gdyż kolęda służy przede wszystkim modlitwie i zapoznaniu się duszpasterza z konkretnymi problemami, jakimi żyją parafianie - wyjaśnia ks. Podstawka. - Bo bardzo często jest tak, że ksiądz rodzinie może pomóc.
Może udzielić doraźnego wsparcia choćby z datków, które otrzymał od innych ludzi - przekonuje kapłan. Majętni parafianie powinni pamiętać, że pieniądze z kolędy nie idą do kieszeni księdza. Trafiają do ubogich sąsiadów. Ofiara zależy od ich hojności. Ksiądz się nie obrazi, jeśli otrzyma 10 zł. W tym roku hojność wiernych jest różna. - Średnio zamyka się w granicach 50 złotych od rodziny - mówi ks. Podstawka.