29-latek z obrażeniami głowy i klatki piersiowej trafił do szpitala. Na szczęście po opatrzeniu ran został wypisany. Policjanci przejęli metalowe pociski, które lekarze wyciągnęli z jego ciała, i udali się do sprawcy napaści. 27-latek był zaskoczony wizytą mundurowych. Wydał im jednak pistolet, z którego strzelał, oraz trzy pojemniki z kulkami. W jego domu znaleziono też wiatrówkę, śrut oraz narkotyki i papierosy bez akcyzy. Mężczyźnie grozi do ośmiu lat więzienia. Na razie trafił na trzy miesiące do aresztu.
Zobacz: Wzruszające słowa największego rywala Mackiewicza. "Teraz jest czas na płacz"