Dariusz Różycki to szef jednostki, która do 5 października nadzorowała główne śledztwo w sprawie Amber Gold. W piątek zostało ono przeniesione do Łodzi decyzją prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta (53 l.).
To również u Różyckiego w prokuraturze śledczy prowadzą sprawę dotyczącą syna premiera, Michała Tuska (31 l.), po zawiadomieniu Stowarzyszenia "Stop Korupcji". Zdaniem członków Stowarzyszenia Tusk junior mógł złamać prawo, pracując równocześnie dla prywatnych linii lotniczych i gdańskiego portu lotniczego. O Różyckim w ostatnich dniach zrobiło się głośno, po tym jak PiS ujawnił zdjęcia, na których premier Donald Tusk (55 l.) na stadionie Lechii Gdańsk kibicuje w otoczeniu śledczych i sędziów z Trójmiasta. Na zdjęciach był też Różycki.
Prokurator w połowie września miał stanąć przed Krajową Radą Prokuratorów. Tą samą, która zgodziła się na odwołanie prokurator z Gdańska-Wrzeszcza Marzanny Majstrowicz. W dniu, w którym miał się stawić na posiedzenie Rady, trafił do szpitala. Powodem miały być problemy z sercem.
Jak ustalił "Super Express", Różycki nie będzie już musiał stawać przed Krajową Radą Prokuratorów. - Krajowa Rada Prokuratorów uzyskała informację o zwolnieniu lekarskim prok. Dariusza Różyckiego. Sprawa, w toku której zaproszono prokuratora Różyckiego, została zakończona. Uznaliśmy, że do tej sprawy wystarczy wysłuchanie pani prokurator Majstrowicz - mówi nam prok. Piotr Wesołowski, sekretarz KRP. Szkoda, bo może po ujawnieniu zdjęć, na których prokurator siedzi obok premiera Tuska, Rada poznałaby nowe interesujące szczegóły.