Jeśli dojdzie do wkłucia się kleszcza, należy go jak najszybciej wyjąć z ciała. Nie wolno go smarować tłuszczem, benzyną, wykręcać ani wyciskać. Należy delikatnie chwycić kleszcza pęsetą przy samej skórze i wyciągnąć w górę. Zamiast pęsety można użyć miniaturowych pompek ssących lub plastikowych kleszczołapek, które można kupić w aptece. Po wyjęciu miejsce ukłucia trzeba starannie zdezynfekować.
Nie wszystkie kleszcze są nosicielami bakterii boreliozy, jednak podczas ukąszenia mogą przenosić do krwi także inne bakterie i wirusy wywołujące m.in. kleszczowe zapalenie mózgu. Boreliozę leczy się antybiotykami.
Przeciwko boreliozie nie ma szczepionki.
Zarażenie się boreliozą od kleszcza mogą sygnalizować objawy grypopodobne (łamanie w kościach, podwyższona temperatura). Gdy się zatem pojawią, sięgamy po aspirynę lub paracetamol. Wkrótce powraca dobre samopoczucie i zapominamy o całej sprawie, tymczasem choroba rozwija się dalej.
Jeśli mamy szczęście, na ciele pojawi się rumień wędrujący. Jest to jedyny charakterystyczny dla tej choroby objaw. Występuje tylko w boreliozie. Ma postać okrągłej czerwonej plamy na skórze. Jest ona cieplejsza od reszty ciała, lekko wypukła i bolesna. Potem stopniowo zanika, jaśniejąc od środka. Rumień pojawia się we wczesnej fazie choroby. Na tym etapie łatwo ją zwalczyć antybiotykami przyjmowanymi minimum przez 3-4 tygodnie.