Kolejny z Motoru zatrzymany

2009-01-22 3:00

Sztama, jaką trzymają ze sobą kibice wrocławskiego Śląska i Motoru Lublin, jest powszechnie znana. Zdaje się, że tej przyjaźni nie podzielają prokuratorzy z Wrocławia. Dzień po zatrzymaniu byłego prezesa Waldemara P. funkcjonariusze CBA zjawili się ponownie na Lubelszczyźnie, tym razem po byłego trenera Jerzego K. Jest on już 184. osobą "umoczoną" w korupcję w polskiej piłce.

- Trener został zatrzymany nad ranem w Puławach, gdzie obecnie pracuje - potwierdza rzecznik CBA Temistokles Brodowski.

Kolejne zatrzymanie potwierdza, że Motor był jednym z najaktywniejszych graczy w korupcyjnym hazardzie. W sezonie 2003/2004 zajął 8. miejsce w III lidze. Rok później (właśnie wtedy trenerem był Jerzy K. pseud. Krawiec), mimo wysokiej trzeciej lokaty piłkarzy też raczej nie motywowano do awansu. Lubelski klub występował więc w roli Świętego Mikołaja: sprzedawał potrzebującym swoje mecze. Plotki o nieczystych zagrywkach gasnącej legendy Motoru krążyły w środowisku od dawna.

- Jesteśmy w szoku. Jeśli zarzuty wobec trenera potwierdzą się, natychmiast się z nim rozstaniemy. Nie będziemy tolerować takich zachowań - zapowiadają władze obecnego klubu szkoleniowca, IV-ligowej Wisły Puławy.

56-letni "Krawiec" Dzień Dziadka spędzi przed obliczem prokuratora. W środę zarzuty postawiono z kolei byłemu prezesowi Motoru. Waldemar P. usłyszał ich kilkadziesiąt. W Lublinie już nie pytają, czy klub brał udział w korupcji. Teraz trwa typowanie, po kogo następnego przyjadą...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają