Kolesie Pawlaka wożą się luksusowo

2009-05-04 9:00

Kiedy wszyscy zaciskają pasa, Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie popuszcza go jak tylko może... Politycy PSL-u, którzy kierują Funduszem, właśnie wydali prawie 220 tys. zł na zakup nowych superlimuzyn dla prezesa i jego zastępcy. Po raz kolejny okazuje się, że ludowcy lubią głęboko sięgać do kieszeni. Oczywiście nie swojej, ale państwowej.

Jak ustalił "Super Express", do Funduszu trafiły dwie nowiutkie skody superb (1.8). Elegancki wygląd, wygodne siedzenia i przestronne wnętrze - o takim aucie marzy niejeden fan motoryzacji. Władze Funduszu zapłaciły za te cacka aż 218 tys. zł. Z aut korzysta prezes WFOŚiGW Tomasz Skrzyczyński i jego zastępca Andrzej Nocoń.

Obaj panowie od lat związani są z PSL-em. Prezes Skrzyczyński niemal w ogóle nie rozstaje się z nowym autem. Zaś jego pracownicy nie mają problemu z uzasadnieniem celowości tego kosztownego zakupu. - Stare samochody były już mocno wyeksploatowane - przekonuje Krystian Szczepański.

Warszawski Fundusz podlega marszałkowi Mazowsza i wieloletniemu działaczowi PSL-u Adamowi Struzikowi (52 l.). Dysponuje 300-milionowym budżetem i zatrudnia ok. 80 pracowników. Co robi? Przyznaje pożyczki, dopłaty do kredytów i nagrody za inwestycje związane z ochroną środowiska. No i kupuje drogie samochody...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki