Jak ustalił "Super Express", do Funduszu trafiły dwie nowiutkie skody superb (1.8). Elegancki wygląd, wygodne siedzenia i przestronne wnętrze - o takim aucie marzy niejeden fan motoryzacji. Władze Funduszu zapłaciły za te cacka aż 218 tys. zł. Z aut korzysta prezes WFOŚiGW Tomasz Skrzyczyński i jego zastępca Andrzej Nocoń.
Obaj panowie od lat związani są z PSL-em. Prezes Skrzyczyński niemal w ogóle nie rozstaje się z nowym autem. Zaś jego pracownicy nie mają problemu z uzasadnieniem celowości tego kosztownego zakupu. - Stare samochody były już mocno wyeksploatowane - przekonuje Krystian Szczepański.
Warszawski Fundusz podlega marszałkowi Mazowsza i wieloletniemu działaczowi PSL-u Adamowi Struzikowi (52 l.). Dysponuje 300-milionowym budżetem i zatrudnia ok. 80 pracowników. Co robi? Przyznaje pożyczki, dopłaty do kredytów i nagrody za inwestycje związane z ochroną środowiska. No i kupuje drogie samochody...