Skoda, którą jechał wspólnie z dwoma kolegami, wjechała wprost pod rozpędzony szynobus. To cud, że w doszczętnie zniszczonym aucie nikt nie zginął. Najciężej ranny jest pasażer z przedniego siedzenia, który ma złamany kręgosłup.
Patrz też: DRAMATYCZNY WYPADEK w Nowej Pasłęce: Pijacki rajd ZAKOŃCZYŁ SIĘ ŚMIERCIĄ
Kolonia Rudnik: Wjechał autem pod szynobus
Oto jak niefrasobliwość młodego kierowcy omal nie doprowadziła do wielkiej tragedii. Mariusz B. (20 l.) widząc znak "stop" przy przejeździe kolejowym w Kolonii Rudnik pod Kraśnikiem, zamiast się zatrzymać, dodał jeszcze gazu.