Niech wszyscy polscy europosłowie, którzy nie poparli w Parlamencie Europejskim uhonorowania rotmistrza Witolda Pileckiego, publicznie zrezygnują z dalszego udziału w życiu politycznym - wzywa Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych.
Kombatanci ubolewają przede wszystkim, że przepadła poprawka o ustanowieniu 25 maja - dnia śmierci Pileckiego, dniem Bohaterów Walki z Totalitaryzmami. Za niebywały skandal uważają jednak fakt, że przeciwko jej przyjęciu głosowali także deputowani z Polski - pisze "Nasz Dziennik".
- W polityce bywają jednoznaczne sytuacje, w których wszelkie podziały powinny ustępować miejsca uczuciom patriotycznym - mówi rzecznik Porozumienia, wskazując, że "trudno wyobrazić sobie lepszą okoliczność do zamanifestowania dumy ze swego kraju w europarlamencie", jak głosowanie w sprawie Pileckiego. - Niestety, dla kilkunastu naszych deputowanych nie stała się ona znakomitą okazją do zademonstrowania swej polskości, ale wręcz przeciwnie: powodem haniebnej kompromitacji - podkreśla Jerzy Bukowski.
Dla "skompromitowanych" europosłów nie widzą miejsca w Parlamencie Europejskim i na kilka tygodni przed wyborami nawołują ich do rezygnacji z mandatów.
Warto podkreślić, że ta sama organizacja na początku kwietnia wystosowała do premiera Tuska apel "o całkowite i natychmiastowe zaprzestanie niszczenia IPN". W dokumencie napisano m.in., że "wystąpują w obronie prawa IPN do realizacji swoich ustawowych celów bez nacisków, bez szantażu i innych gier politycznych ze strony tych, którzy nie chcą ujawniania prawdy o PRL".