Komisja hazardowa: Gosiewski na dywaniku

2010-02-12 10:29

Po czwartkowym przedstawieniu, jakie urządził przed komisją hazardową Ryszard Sobiesiak, przyszedł czas na występ Przemysława Gosiewskiego. Tym razem na "bombę" nikt nie liczy. Były szef komitetu stałego Rady Ministrów w rządzie Jarosława Kaczyńskiego najprawdopodobniej potwierdzi wersję szefa PiS.

O co posłowie będą pytać Przemysława Gosiewskiego? Jego nazwisko pojawia się w aktach tylko raz, przy okazji zmian, jakie miały być wprowadzone w ustawie o grach i zakładach latem 2006 roku.

Patrz też: Chlebowski atakuje: Afery hazardowej nie ma!

Z informacji, jakie wyciekły do mediów, wynika, że prezes Totalizatora Sportowego zgłosił się do wiceministra finansów Mariana Banasia z projektem obniżenia opodatkowania wideoloterii. Zmiana ustawy korzystna dla Totalizatora miała umożliwić uruchomienie wideoloterii i uderzała w interesy prywatnego biznesu hazardowego. Projekt trafił do Przemysława Gosiewskiego, który napisał notatkę ze spotkania w sprawie nowelizacji.

W notatce Gosiewski napisał, że departament odpowiedzialny w Ministerstwie Finansów za gry losowe jest "uwikłany". Dlatego projekt Totalizatora miał złożyć w Sejmie Klub PiS, a nie rząd.

Zobacz koniecznie: Tak "Miro" grał przed komisją (ZDJĘCIA!)

Zmiana ustawy korzystna dla Totalizatora, która miała umożliwić w przyszłości osiąganie zysków z wideoloterii uderzała w interesy prywatnego biznesu hazardowego. Posłowie z komisji hazardowej będą chcieli zapewne wyjaśnić, co miała oznaczać tajemnicza notatka oraz kto był autorem pierwszego projektu ustawy hazardowej.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki