Jednak przesłuchanie zaczęło się od zgrzytu. Gosiewski rozpoczął od oświadczenia, w którym zaatakował posła PO, Sławomira Neumanna (42 l.). Oskarżył go o stronniczość oraz ujawnił, że podał go do sądu za "rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji". W związku z tym Neumann postanowił wyłączyć się z zadawania pytań.
Patrz też: Łapówkarz kpi z komisji
Później były wicepremier opowiadał o swoich pracach nad ustawą hazardową w czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości. Na pytanie śledczych, dlaczego to akurat on zajmował się projektem ustawy, Gosiewski tłumaczył, że poproszony został o to przez Ministerstwo Finansów, a projekt ustawy dostał od Totalizatora Sportowego.
Patrz też: Gosiewski na dywaniku
Kolejne przesłuchanie już w poniedziałek.