Jacek Paszkiewicz nie jest szefem Funduszu od połowy czerwca. Zastąpiła go na tym stanowisku Agnieszka Pachciarz (39 l.). Po odwołaniu Paszkiewicza urzędnik na osłodę miał otrzymać trzymiesięczną odprawę, czyli ok. 30 tys. zł. Jak ustaliliśmy, połowa z tej kwoty trafi na konto komornika. Powód? NFZ zaczął realizować zobowiązanie byłego prezesa wobec firmy windykacyjnej z Wałbrzycha. - Wykonujemy postanowienia komornika - informuje nas centrala NFZ. Dzisiaj dług urzędnika wynosi ok. 185 tys. zł. Komornik po jego odzyskanie zgłaszał się do Funduszu już w grudniu ubiegłego roku. Aż do dzisiaj bezskutecznie. Dodatkowo Paszkiewicz będzie musiał tłumaczyć się przed prokuraturą. W związku z niespłaconym długiem minister zdrowia Bartosz Arłukowicz (41 l.) zawiadomił warszawskich śledczych o możliwości popełnienia przestępstwa przez byłego prezesa Funduszu.
Komornik dopadł Paszkiewicza
2012-07-17
4:00
Połowa odprawy byłego prezesa NFZ Jacka Paszkiewicza (50 l.) trafia na konto komornika. Chodzi o prywatny dług urzędnika, który wraz z odsetkami sięga ok. 185 tys. zł. Sprawą już zajmuje się warszawska prokuratura.