Sprawa dotyczy rozmowy nagranej przez Piotra Nisztora, współpracownika tygodnika "Wprost". Dziennikarz pisał wówczas książkę o Janie Kulczyku. Z rozmowy wynikało, że były wicepremier chciał kupić prawa do wspomnianej ksiażki, aby następnie szantażować Kulczyka (i innych znanych biznesmenów) kompromitującymi treściami - donosił w lipcu "Wprost".
Zobacz: Roman Polański w PROKURATURZE! Nie został aresztowany
Adwokat wystąpił na drogę sądową. Zdaniem sądu, Giertych "uprawdopodobnił swoje roszczenie" i udowodnił, że nagranie pozyskano "w sposób bezprawny". - Teraz tygodnik musi zapłacić 200 tysięcy. Ponieważ redaktor naczelny nie zapłacił i odmówił przyjęcia dokumentu o zajęciu konta, komornik rozpoczął egzekucję - powiedział IAR mecenas Roman Giertych.
Pieniądze nie są wystarczającą rekompensatą dla byłego wicepremiera. Giertych domaga się również oficjalnych przeprosin.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail