Komorowski chętnie ulży Tuskowi w cierpieniu

2010-01-06 14:42

Donald Tusk broni się jak może przed jasną deklaracją, czy wystartuje w wyborach prezydenckich czy nie. Zwodzi dziennikarzy i męczy się wymyślając kolejne wymówki. Tymczasem Bronisław Komorowski zapewnia, że „jest gotowy”.

Marszałek Sejmu o sprawie wyborów prezydenckich wypowiada się bardzo ostrożnie. Podobnie z resztą jak cała reszta polityków Platformy, którzy pytani o kandydata PO jak zaklęcie powtarzają „wszystko wyjaśni się w maju”.

Patrz też: - Tusk i Kaczyński przegrają wybory

Bronisław Komorowski wyróżnił się na tym tle tym, że niespodziewanie przyznał, że jeśli Donald Tusk nie będzie chciał się przeprowadzić do Pałacu Prezydenckiego, to on jest gotów go zastąpić.

- Nigdy nie mówiłem, że odżegnuję się od tego pomysłu (kandydowania na prezydenta – red.) - przyznał Komorowski w Radiu ZET.  - Każdy polityk powinien mieć w sobie wewnętrzną gotowość do walki o najwyższe stanowiska. (...) Jestem przekonany, że mam pomysł na Polskę, noszę w sercu od dłuższego czasu jakąś wizję Polski i wizję polskiej polityki – dodał aktualny marszałek Sejmu.

Wszystko wskazuje więc na to, że na majowej konwencji PO, w „prawyborach” weźmie udział trzech kandydatów: Donald Tusk, Radosław Sikorski i właśnie Bronisław Komorowski.


Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki