Komorowski w swoim wystąpieniu przekonywał przede wszystkim, że najważniejszą sprawą jest spokój i bezpieczeństwo. To fundamenty demokratycznego ładu i cel nowoczesnego państwa. A nasze bezpieczeństwo zależy od: sprawnego państwa, stawiającego na rozwój gospodarczy, stabilnych sojuszy i sprawności armii - mówił prezydent. I właśnie na rozwój gospodarczy stawia prezydent. – Siła państwa, dostatek obywateli zależą dzisiaj głównie od gospodarki. Musi rozwijać się dalej i trzeba mieć ambicję, by dokonać kolejnego kroku modernizacyjnego - apelował. – Musimy przejść do gospodarki wiedzy, opartej na nowych technologiach – dodał.
Według kandydata na reelekcję, Polski nie stać na puste obietnice. Czyżby tym razem obietnice wyborcze to nie tylko słowa rzucane na wiatr? – Nie stać nas na populistyczną demagogię i puste obietnice, których spełnienie byłoby groźne dla interesu państwa i przyszłych pokoleń Polski – mówił Komorowski. Prezydent ma też plan na spożytkowanie środków unijnych. Musimy zainwestować w tworzenie miejsc pracy, a nie wydawać na zasiłki - stwierdził.
Zobacz: Konwencja Komorowskiego. Trzeba być ślepym, żeby nie widzieć, że żyjemy w złotym okresie dla Polski
Komorowski zwrócił uwagę, że w kolejnych latach nie będzie kampanii wyborczych. - To muszą być lata wytężonej pracy i kontynuacji modernizacji Polski. Nie możemy tych lat zmarnować – apelował. Do 2025 roku Polska – w ocenie Komorowskiego – powinna znaleźć się w gronie najbardziej innowacyjnych państw UE.
Zapisz się: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail