Komorowski obiecuje: Jeśli będę prezydentem w 2012 wycofam wojska z Afganistanu

2010-06-22 16:50

Kampania wyborcza przed II turą wyborów prezydenckich trwa w najlepsze. Bronisław Komorowski, który wczoraj był z wizytą w Afganistanie i odwiedził żołnierzy w bazie Ghazni obiecywał, że jeśli wygra walkę o fotel głowy państwa wycofa polskie wojska z Afganistanu.

Czy tak nagła decyzja marszałka Sejmu nie ma przypadkiem nic wspólnego z zabieganiem sztabowców PO o poparcie w II turze wyborów Komorowskiego przez Grzegorza Napieralskiego i lewicowych wyborców?
Kandydat PO na prezydenta zarzeka się, że ta deklaracja nie ma nic wspólnego z kampanią.

- Ja nie traktuję swoich zachowań w kwestii misji afgańskiej jako elementu kampanii wyborczej. Po prostu tak uważam, zawsze tak uważałem i zamierzam te moje przekonania wdrażać w życie, o ile taką możliwość będę miał na dłużej niż na parę tygodni, jak w tej chwili – przekonywał pełniący obowiązki prezydenta marszałek.

Wycofanie polskich wojsk z Afganistanu to jeden z głównych postulatów Grzegorza Napieralskiego. Przewodniczący SLD nie zdecydował jeszcze kogo poprze w II turze, ale zaznaczył, że wizja Polski nowego prezydenta musi zgadać się z wizją ojczyzny jaką lansuje lewica.

Przed I turą wyborów Komorowski był ostrożny w poglądach o terminie zakończenia udziału Polakó w operacji NATO w Afganistanie. - Zwróciłem się do rządu o przygotowanie strategii wyjścia polskich wojsk z Afganistanu w pełnym uzgodnieniu z NATO. Tak udało się zakończyć misję w Iraku – pisał w ankiecie „Super Expressu”.

Podróż na teren wroga zaowocowała już konkretami. - Jeśli zostanę wybrany na prezydenta Polski, to proces wychodzenia polskich wojsk z Afganistanu powinien być zakończony do 2012 roku. Od roku 2011 powinniśmy zacząć poważnie zmniejszać nasze zaangażowanie militarne, z perspektywą całkowitej likwidacji kontyngentu w roku 2012 – obwieścił Komorowski w bazie Ghazni.

Misja polskich żołnierzy w Afganistanie rozpoczęła się wiosną 2007 roku, do 15 czerwca zginęło już 19 wojskowych.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają