Bronisław Komorowski ma szansę otrzymać 54 proc. poparcia. Kandydat PiS Jarosław Kaczyński (61 l.) będzie musiał zadowolić się 40 proc. głosów. Badanie przeprowadzono wczoraj na grupie 1087 osób.
Okazuje się, że od pierwszej tury wyborów notowania kandydatów zmieniają się niemal z dnia na dzień.
- Mają na to wpływ głównie debaty telewizyjne - tłumaczy Marcin Duma, prezes zarządu Homo Homini. Od poniedziałku do ubiegłego piątku rosły notowania Jarosława Kaczyńskiego. Poparcie dla Bronisława Komorowskiego było bez zmian. Ale sytuacja się zmieniła po niedzielnej debacie, którą śledziło niemal 7 mln Polaków. Kaczyński ją przegrał i w ciągu trzech dni stracił aż 5 punktów. Wczoraj z kolei, kiedy robiono najnowszy sondaż, dało się zauważyć, że prezes PiS odrabia straty. To wynik ostatniej debaty, na której prezes PiS znów był dużo lepiej przygotowany.
- Najprawdopodobniej przybędzie mu 5-6 punktów - prognozuje Marcin Duma. Ale według sondażu Kaczyńskiemu nie uda się już przegonić Komorowskiego. Nawet przy założeniu, że niezdecydowani nie pójdą głosować ani na jednego, ani na drugiego kandydata, a frekwencja będzie na poziomie 53 proc.