Według prezydenta pomieszczenia Belwederu są znacznie przytulniejsze, a przede wszystkim mają ciekawszą historię. Przed wojną mieszkał tu sam Józef Piłsudski.
Bronisław Komorowski upodobał sobie Belweder od początku. Jeszcze jako pełniący obowiązki prezydenta organizował tu posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego, wręczał nominacje sędziowskie. Przyjęcie po zaprzysiężeniu też urządził w Belwederze. - Prezydent zamieszka w Belwederze, skąd będzie dojeżdżać do pracy w pałacu przy Krakowskim Przedmieściu - mówi nam jeden ze współpracowników Komorowskiego. Przekonuje, że górę wzięły głównie względy historyczne. - Belweder jest kojarzony z Piłsudskim. Pałac to jednak siedziba carskich namiestników - dodaje.
Patrz też: Ziobro: To Komorowski rozpętał piekło pod Pałacem
Piękne historyczne pomieszczenia pałacu są gotowe do zamieszkania. Komorowscy będą mieli do swojej dyspozycji pomieszczenia na pierwszym piętrze. Znajdują się tam m.in. salon, sypialnia, gabinet oraz łazienka. Prywatne apartamenty w Belwederze, które ostatnio służyły najważniejszym gościom prezydenta RP, po remoncie odpowiadają standardowi hoteli najwyższych kategorii.
Są znacznie przytulniejsze niż monumentalne sale w pałacu przy Krakowskim Przedmieściu. Pierwsza para będzie miała też do swojej dyspozycji piękny ogród na tyłach rezydencji.
Prywatne apartamenty nigdy nie były publicznie pokazywane. Inaczej niż historyczne sale na parterze: Pompejańska, gdzie grywał młody Chopin, Lustrzana - ulubiona komnata marszałka Piłsudskiego, po których dziś oprowadza się wycieczki. Najprawdopodobniej zwiedzający nadal będą mogli podziwiać wnętrza pałacu. Do prywatnych apartamentów prowadzi bowiem oddzielne, boczne wejście.
Kameralna rezydencja nie pomieści jednak kancelarii i pałacowych urzędników. Dlatego Komorowski będzie pracować przy Krakowskim Przedmieściu. W Belwederze będzie miał jedynie swój niewielki gabinet.