Nie małego strachu najedli się wczoraj, w czwartek wieczorem, mieszkańcy Piaseczna (woj. mazowieckie), gdy zauważyli przechadzającego się po ulicach mężczyznę, trzymającego w dłoniach kałasznikowa. Zaniepokojeni wezwali policjantów, którzy złapali mężczyznę na ulicy Okulickiego i odprowadzili go na komisariat. Okazało się, że broń to tylko atrapa, a straszący nią 30-latek był kompletnie pijany. Badanie alkomatem wykazało ponad 2 promile alkoholu we krwi. Jeszcze dzisiaj usłyszy zarzut czynu chuligańskiego, za który grozi kara grzywny, aresztu lub ograniczenia wolności.
Zobacz też: Dzień nad Bałtykiem kosztuje 600 zł [ZDJĘCIA]