Wakacje się kończą, ale to nie znaczy, że nasi milusińscy nie będą nam sprawiać kłopotów. Zresztą upadki na rowerze, starte kolana i łokcie podczas gry w piłkę czy jazdy na hulajnodze to norma. Powinniśmy się przecież cieszyć, że dzieciaki zamiast siedzieć ze smartfonem w ręku są aktywne na dworze. Dlatego, zamiast robić im wymówki, przejrzyjmy zawartość domowej apteczki i uzupełnijmy braki.
Co do domowej apteczki
Na otarcia i skaleczenia trzeba koniecznie mieć plastry z opatrunkiem w różnych rozmiarach. Dobrze też kupić jałowe gaziki i plaster do przymocowania opatrunku. Rany trzeba przemywać i zdezynfekować. Świetnie się w tym sprawdza aerozol na skórę do odkażania. Oktenidyny dichlorowodorek, który jest składnikiem takiego płynu, działa na powierzchni rany i skóry. Fenoksyetanol uzupełnia jego zakres działania przenikając do głębszych warstw skóry i błon śluzowych. Lek ma działanie bakteriobójcze, grzybobójcze i wirusobójcze. Uwaga! Działanie leku występuje po minucie od zastosowania.
Poza lekami na otarcia czy skaleczenia, dobrze mieć w apteczce termometr i leki na obniżenie gorączki, pastylki lub - jeszcze lepiej spray - na chore gardło, coś na bolący żołądek i leki przeciwbiegunkowe oraz preparat przynoszący ulgę przy stłuczeniach i zwichnięciach. Mimo jesieni dobrze jest zaopatrzyć się także w urządzenie do usuwania kleszczy. Te pajęczaki o tej porze roku też są bardzo aktywne. Wszystkie te rzeczy kupimy w aptece bez recepty. Warto też przejrzeć zawartość apteczki i pozbyć się przeterminowanych leków, suplementów i innych artykułów.
SOS przy domowych wypadkach
Ile razy się zdarzyło, że kroiłaś warzywa i nagle… och! Nóż ześlizgnął się na palec. Takie rany są zazwyczaj głębokie i mocno krwawią, a ręce są siłą rzeczy brudne. Samo opłukanie wodą nie wystarczy. Ranę trzeba zdezynfekować. Można użyć płynu dezynfekcyjnego zawierającego oktenidyny dichlorowodorek i fenoksyetanol. Zwykle ma postać sprayu i jest bardzo łatwy w użyciu.
Paskudnie skaleczyć się można także używając tarki do warzyw. Tu warto postąpić tak samo, a potem założyć opatrunek lub – jeśli ranka jest niewielka – plaster z opatrunkiem.
Przy gotowaniu i pieczeniu bardzo łatwo się oparzyć. Dotniesz gorącej blachy, na skórę pryśnie rozgrzany tłuszcz z patelni, groźnie oparzysz się parą wodną odcedzając ziemniaki czy makaron. Natychmiast włóż oparzenie pod zimną wodę. Niech chłodzi ranę przez 15 minut. Potem koniecznie ją zdezynfekuj.
Mocno poranić mogą też buty, zwłaszcza nowe. Obcierając pozostawiają bolesne bąble, albo zdzierają skórę do krwi. Umyj stopy i zanim zakleisz otarcie dokładnie zdezynfekuj to miejsce.
Czy wiesz, że powinno się także dezynfekować ranki w jamie ustnej - afty, podrażnienia spowodowane noszeniem aparatu ortodontycznego lub protezy dentystycznej? Można to zrobić np. płynem dezynfekcyjnym z oktenidyny dichlorowodorkiem i fenoksyetanolem. Jamę ustną należy płukać ilością 20 ml leku przez 20 sekund. Trzeba tylko uważać, by leku nie połknąć.
Materiał sponsorowany przez
Zakłady Farmaceutyczne „UNIA” Spółdzielnia Pracy