Wśród biało-czerwonych roiło się od głośnych nazwisk, jak Janczyk, Polczak, Pazdan, Pawelec, Ćwielong czy Paluchowski. Nasze gwiazdki z "zaplecza pierwszej reprezentacji" (wg koncepcji PZPN) okazały się jednak za słabe na amatorów z Wysp.
- Zawodnicy powinni dać z siebie wszystko, ale nie dali. Mają większe umiejętności niż rywale, ale przez brak zaangażowania nie potrafili tego pokazać - narzekał trener Majewski. Jego słowa pozostawiamy bez komentarza...