Konfrontacja Kaczmarek - Engelking: Nikt nie kryje niechęci (ZDJĘCIA!)

2010-01-27 14:02

Co stało się z manierami Janusza Kaczmarka? Jeszcze pół roku temu były minister i prokurator Jerzy Engelking - choć skłóceni - potrafili wykrzesać z siebie odrobinę przyzwoitości i podali sobie rękę na powitanie. Na drugiej konfrontacji Kaczmarek takiego gestu nawet nie próbował wykonać.

Wydawałoby się że to błaha sprawa, ale czujna publiczność złożona głównie z dziennikarzy od razu wychwyciła, że obaj panowie nie kryją do siebie awersji.

Przeczytaj koniecznie: Kaczmarek do Engelkinga: Kup kozę!

Drugie podejście do konfrontacji Jerzego Engelkinga i Janusza Kaczmarka zaczęło się od zgrzytu. Obaj panowie weszli do sali nie patrząc na siebie. Podeszli do stolików i... nawet się nie przywitali.

To zaskakujące, bo w lipcu 2009 roku (podczas pierwszej, przerwanej konfrontacji) zachowywali się zupełnie inaczej. Wtedy obaj byli uśmiechnięci, rozmawiali i pozowali do zdjęć z uściśniętymi dłońmi. Wówczas tak wyglądało rozpoczęcie "przedstawienia":


Teraz wszyscy zadają sobie jedno pytanie: co zmieniło się od tego momentu? Panowie zapomnieli o kulturze osobistej, czy może uznali, że tego elementu powtarzać już nie muszą?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki