Koniec dzików w Polsce. - Lasy Państwowe i Polski Związek Łowiecki zostały zobowiązane do depopulacji dzika w Polsce - czytamy w branżowych pismach związanych z łowiectwem. Wynika to z rekomendacji powołanego przez szefa rządu zespołu. Według nich w Polsce ma być jeden dzik na tysiąc hektarów. - Minister środowiska przygotował pismo, w którym poleca nam wdrożenie i wykonanie tych rekomendacji. Minister środowiska jest naszym przełożonym, wiec nam nie pozostaje nic innego, jak zastosować się do jego zaleceń - mówi Wyborczej rzeczniczka Lasów Państwowych Anna Malinowska. Z dystansem do rządowych wytycznych podchodzą sami myśliwi. Żalą się, że szef resoru środowiska Henryk Kowalczyk zdjął okres ochronny na lochy. - Żaden normalny myśliwy nie odstrzeli ciężarnej matki. Zabijamy wówczas nie tylko jednego dzika, tylko wszystkie istnienia, które nosi w sobie - cytuje jednego z myśliwych wyborcza.pl. Jego zdaniem, strzelanie do ciężarnych loch jest "absolutnie nieetyczne". Być może po to, aby przełamać moralne opory myśliwych, ministerstwo zaoferowało im pieniądze - 650 zł za ustrzeloną lochę. Odstrzał dzików ma zostać zrealizowany do końca marca.
Koniec DZIKÓW w Polsce. PiS każe je WYSTRZELAĆ
2018-02-14
13:49
Prawo i Sprawiedliwość bierze się za dziki. Czym podpadły politykom partii rządzącej te zwierzęta? Wszystko przez rozprzestrzenianie się afrykańskiego pomoru świń. Jak czytamy w portalu Wyborcza.pl, premier Mateusz Morawiecki powołał specjalny Rządowy Zespół Kryzysowy, który poparł postulaty rolników dotyczące odstarzału dzików. W efekcie rozpoczęło się masowe strzelanie do tych zwierząt. Nie oszczędzane są nawet ciężarne lochy.