To koniec kariery Marcinkiewicza

2009-04-14 12:23

Gdyby wybory prezydenckie odbyły się na początku kwietnia, to największym przegranym byłby... Kazimierz Marcinkiewicz. Na byłego premiera zagłosowałby mniej niż jeden procent Polaków.

Zaskoczeniem nie jest pierwsza pozycja w najnowszym prezydenckim sondażu. Zajmuje ją Donald Tusk. Na obecnego premiera swój głos oddałoby 26 procent ankietowanych - pisze "Rzeczpospolita".

Drugie miejsce zająłby prezydent Lech Kaczyński z 16-procentowym poparciem. Trzeci wynik w sondażu uzyskał Włodzimierz Cimoszewicz. Na byłego premiera chce głosować 11 procent wyborców. 9-procentowe poparcie ma dziennikarz Tomasz Lis.

Lepsze wyniki od Marcinkiewicza uzyskali również minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, oraz prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz i marszałek Sejmu Bronisław Komorowski – wszyscy cieszą się poparciem sześciu procent Polaków.

Jedyne czym może pocieszyć się Kazimierz Marcinkiewicz, to fakt, że szans w wyścigu o prezydenturę nie ma również Lech Wałęsa, choć i on okazał się lepszy od „premiera z Gorzowa”. Na legendę Solidarności chciałoby zagłosować tylko 2 procent Polaków.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki