Pierwsze podejście do wprowadzenia nowego zakazu sosnowieccy radni zrobili już wiosną. Wojewoda śląski odrzucił jednak ich uchwałę, bo nie określono w niej jasno, gdzie zaczyna się i kończy przystanek. Radni nie poddali się jednak.
- Teraz dopracowaliśmy definicję przystanku - nie kryje zadowolenia Grzegorz Dąbrowski (37 l.)
Entuzjazm urzędników podzielają tylko niektórzy z mieszkańców. - W końcu ktoś wpadł na dobry pomysł - cieszy się Monika Pałys (20 l.), studentka farmacji. - Nie lubię wdychać cudzego dymu, więc może to się skończy. Jestem w czwartym miesiącu ciąży i muszę dbać o mojego malucha w brzuchu - dodaje.
Krzysztof Madejak (38 l.), bezrobotny, uważa zakaz za bezsensowny. - Ciekawe, jak oni to skontrolują? Czy na każdym przystanku będzie stał strażnik miejski? - zastanawia się pan Krzysztof, zaciągając się papierosem. - Jak długo autobus nie przyjeżdża, to czemu mam nie zapalić? I tak robię to tak, żeby nikomu nie przeszkadzać - przekonuje mężczyzna.
Nie żałują pieniędzy
Uchwała o zakazie palenia znalazła się w programie najbliższej sesji Rady Miejskiej. Jeśli zostanie przyjęta, palić na przystankach nie będzie można prawdopodobnie od listopada. Kto złamie zakaz, narazi się na mandat w wysokości od 50 do 100 zł.
Na oznakowanie przystanków urzędnicy chcą wydać aż 100 tys. zł. - Nie szkoda pieniędzy na promocję zdrowego trybu życia - przekonuje Grzegorz Dąbrowski. - To są trendy światowe, a Sosnowiec jako miasto nowoczesne dołącza się do tego. Ekologia to nie tylko filtry na kominach, to również dbanie o nasze zdrowie na każdym kroku - podkreśla rzecznik.
Wlepili 70 mandatów
W Rudzie Śląskiej, gdzie zakaz obowiązuje od jesieni ubiegłego roku, nie wolno palić pod wiatami. Oznacza to, że stojąc pół metra obok, można już bezkarnie oddawać się nałogowi. Ale i tak palacze płacą mandaty.
- W tym roku strażnicy nałożyli około siedemdziesięciu mandatów za palenie na przystankach - mówi Adam Nowak (46 l.) z rudzkiego Ratusza. - Wiem, że mieszkańcy bardzo sobie chwalą ten zakaz. A na początku też budził kontrowersje - dodaje.