Wszystkie służby są gotowe na koniec świata. Najgorsze scenariusze zostały już dawno przećwiczone. - Robiliśmy symulacje na wypadek różnych zagrożeń: powodzi czy ataku terrorystycznego - mówi Jacek Kubiak (43 l.) z poznańskiej straży miejskiej
Także prezydent Poznania trzyma rękę na pulsie. - Wszyscy mieszkańcy mogą spać spokojnie - uspokaja Paweł Marciniak (31 l.), rzecznik włodarza miasta. W razie czego świetnie sprawdzi się system przekazywania ostrzeżeń za pomocą SMS-ów. - Poznaniacy zostaną np. powiadomieni o konieczności ewakuacji z określonych rejonów miasta - mówi Paweł Marciniak i dodaje, że sposób ostrzegania SMS-ami uzupełnia sposób alarmowania oparty do tej pory na syrenach i specjalnych zestawach głośników w węzłach komunikacyjnych. Każdy mieszkaniec może zarejestrować się w serwisie ostrzegawczym (sisms.pl) i wysłać SMS-em kod swojego osiedla pod numer 661 000 112.
Ale niektórzy mieszkańcy do końca świata wolą przygotować się na własną rękę. - Maska przeciwgazowa, świece, woda i... wanna. W niej będę bezpieczna - mówi Aleksandra (23 l.).