Według Patricka Beryla, naukowca, autora książki o proroctwie Oriona przebiegunowanie Ziemi nastąpi w ostatnich dniach grudnia 2012. Nastąpi to w skutek działalności Słońca, które co 11,5 tys. lat przeżywa stan hiperaktywności, której nie są w stanie przewidzieć współcześni naukowcy. Słońce wytworzy tak silne pole magnetyczne, które sprawi, że na Ziemi nastąpi przebiegunowienie. A co za tym idzie - Ziemię czeka globalna katastrofa.
W wyniku przebiegunowienia Ziemia zacznie kręcić się w odwrotnym kierunku. Ta zmiana wywoła klęski żywiołowe - ogromne powodzie oraz fale tsunami. W dodatku przemieszczenie biegunów może wywołać zlodowacenie na obszarach dotąd gorących lub umiarkowanych. Wzmożone będzie także promieniowanie słoneczne.
Starożytni potrafili podobno przewidzieć wzmożoną aktywność Słońca. Poprzednio ta aktywność miała miejsce w roku 9792 przed naszą erą. W wierzeniach starożytnych i mitologii tamten czas opisywany jest jako wielki potop. Wtedy też miało dojść do zniszczenia Atlantydy. Jednak uczeni z zatopionego miasta przewidzieli katastrofę i część mieszkańców Atlantydy przeżyła katastrofę. Mieli osiąść w okolicach dzisiejszego Egiptu oraz Ameryce Północnej. To tłumaczy ślady kodowane w budowlach i rytuałach tych kultur (Majów i Starożytnych Egipcjan). Ponoć w Egipcie, u stóp Sfinksa ukryte jest proroctwo wyjaśniające, co wydarzy się dokładnie 21 grudnia 2012.