Koniec świata, czyli piątek 21 grudnia 2012 roku nadszedł. Jak rozpoczął się ten dzień u Was? U nas póki co spokojnie... Żadnych zlodowaceń, trzęsień ziemi, wybuchów, pyłu wulkanicznego, powodzi... Dość spokojnie, jak na koniec świata.
Przypominamy, że przepowiednia Oriona głosiła, że właśnie taki koniec świata nas czeka. Polska miała znaleźć się pod wodą, podobnie jak cała Europa wraz z Alpami. Ewentualnie mogła uderzyć w Ziemię planeta NIBIRU, ale sądzimy, że byłoby ją już widać na niebie zmierzającą w naszą stronę...
21 grudnia 2012 rozpoczął się także w krajach położonych na wschód od Polski - w Chinach, części Rosji, Mongolii, Malezji, Indonezji, Filipinach, Australii. Póki co - nic się nie dzieje! Czekajmy zatem do godziny 10.00, o której rzekomy koniec świata ma się rozpocząć!
Czytaj więcej: Koniec świata 21.12.2012 - relacja na żywo, wszystko o końcu świata