Ci, którzy uwierzyli w zapowiedzi o końcu ludzkości z grozą czekali aż na zegarach wybije 10 i od rana wpatrywali się w niebo, szukając zwiastunów armagedonu. Bezskutecznie - tornada, tajfuny, zlodowacenie itp. ominęły gród Kraka. Krakowianie ruszyli do pracy, szkoły czy na zakupy. Życie toczy się dalej, zwykłym rytmem.
Żadnych zapowiedzi zagłady nie odnotowano tez w innych polskich miastach. Podobnie spokojnie było nad ranem w całej Azji. Zachodnia Europa też wydaje się być bezpieczna. Oczy wszystkich, którzy uwierzyli w zbliżający się koniec skierowane są jeszcze w stronę Ameryki. Tam słońce wzejdzie dopiero za kilka godzin i okaże się, czy za oceanem nie zacznie się apokalipsa.