Justyna Steczkowska słynie z tego, że interesuje się przepowiedniami, numerologią, przepływem energii. W programie Dzień Dobry TVN gwiazda podzieliła się z widzami swoimi teoriami na koniec świata i nachodzący 2013 rok.
- Nie sądzę, żeby był koniec świata taki, że nagle nastanie ciemność. Na pewno będzie dużo zmian na poziomie energetycznym i będziemy to bardzo odczuwać przez lata - zapewniała Steczkowska.
Czytaj więcej: Koniec świata 21.12.2012 - relacja na żywo, wszystko o końcu świata
Piosenkarka zastrzegła jednak, że rok 2013 kryje przed nią wiele tajemnic.
- Nie jestem w stanie przewidzieć co będzie w 2013 roku. We wszystkich przepowiedniach - nie tylko w naszej religii chrześcijańskiej, czyli ojciec Pio, przepowiedni fatimskiej, czy nawet Jan Paweł II o tym wspominał, czy Maria Magdalena, ale też dawnych ludów, takich jak Aztekowie, czy Indianie, Majowie, później Egipcjanie, tak samo jak Nostradamus i wszyscy, którzy potrafili przewidzieć więcej i byli już na tym wysokim poziomie duchowym - wszędzie rok 2012 gdzieś się przewija - podkreśliła Steczkowska.
My też nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co przyniesie ze sobą 2013 rok, a także kolejne lata. Cóż, grunt, że póki co nic nie zapowiada zagłady cywilizacji!
- To będzie ważny rok na poziomie zmian w ludziach. Musimy zrozumieć, że to co buduje człowieczeństwo to szacunek do drugiej istoty. W każdej z tych przepowiedni nie jest tak, że świat kończy się, bo jesteśmy źli, ale dostajemi szansę na zmianę. Majowe, Aztekowie mówią, że to będzie trwało około 7 lat. To czas byśmy zmienili swoją świadomość i wkroczyli w wyższą. Nastaje więc cudowny czas, jeśli będziemy potrafili z tego skorzystać - wyjaśniła.