Marek Migalski zawsze należał do ludzi bezpośrednich, więc i tym razem sprawia sprawę jasno:
"Życzliwi przekonywali mnie, że rozmieniam się na drobne poświęcając uwagę komuś, kto na resocjalizację nie ma szans" - tłumaczy się europoseł PiS na swoim blogu w serwisie Salonie24 i dodaje, że w tej sytuacji dał się przekonać.
"Uznaję moją misję za zakończoną (...) Niech coś w tej materii zrobią teraz ci, którzy codziennie zapraszają tego Benny Hilla do swoich studiów radiowych i telewizyjnych. Ja muszę zająć się sprawami trochę ważniejszymi, niż ten przaśny wesołek" - przekonuje w swoim stylu Migalski.
Migalski kończy z Palikotem?
2009-10-19
15:23
Nie będzie więcej publicznej pyskówki na blogach. Marek Migalski ogłasza jednostronne zawieszenie broni i zarzuca "dzieło piętnowania chamstwa i wulgarności" Janusza Palikota. Dlaczego? Tak poradzili mu życzliwi.