Tjoan Liang Ie kupił w Amsterdamie barkę i przypłynął nią do Polski. Tu wyremontował wnętrze i chciał wracać do Holandii, by tam wozić turystów. Niestety, niski stan Warty nie pozwala mu na to. Holenderski armator utknął na dobre. Właściciel barki nie rozumie, dlaczego ma takiego pecha.
- Sumiennie przygotowywałem się do wyprawy do Polski - opowiada. - Na wszystkich mapach było zaznaczone, że Wartą spokojnie mogę płynąć - przekonuje Tjoan Liang Ie.
Rzeczywistość okazała się inna. Do Konina dało się przypłynąć, ale odpłynąć się nie da. Tjoan codziennie przygląda się rzece, ale na razie niewiele się zmienia. Czekając na deszcze, ulepsza barkę i ulepsza. Już 10 miesięcy...
KONIN: O HOLENDER! Właściciel BARKI przypłynął z AMSTERDAMU, a UTKNĄŁ na MIELIŹNIE w Koninie
2012-03-28
4:15
Miał widoki na wielki biznes. Chciał wypłynąć na szerokie wody. Ale utknął na mieliźnie... w Koninie.