Wyzywanie, zastraszanie i nieustanne groźby. To był prawdziwy koszmar! Marta K. (18 l.) omotana przez bezwzględnego oszusta ukradła swojemu ojcu milion złotych. - Zrobiła to nie tylko dlatego, że się w nim zakochała, ale też dlatego, że była przez niego nieustannie zastraszana i bita - ujawnia Agata (24 l.), starsza siostra Marty.
Siedzi w czarnej kominiarce, która zasłania jej twarz, widać tylko jej smutne oczy. Siostra Marty K. (18 l.), Agata, nie chce ujawniać twarzy - boi się okrutnej zemsty byłego chłopaka swojej siostry, Marka K. (26 l.). - On trenował wschodnie sztuki walki. Bił moją siostrę tak, żeby nie zostawić śladów - mówi Agata.
Ukradła ojcu milion złotych
Historię Marty z Wielkopolski opisywaliśmy w miniony piątek. Dziewczyna poznała dużo starszego Marka K. na dyskotece. Na początku wyglądało na to, że chłopak bez pieniędzy i pracy faktycznie zakochał się w dziewczynie z bogatego domu. Potem jednak zaczął się prawdziwy koszmar. Oszust zażądał od swojej dziewczyny, żeby ta ukradła swojemu ojcu milion złotych, rzekomo na rozpoczęcie wspólnej drogi życiowej. Marek K. wyzywał, zastraszał i bił ją, dopóki Marta nie spełniła jego żądania.
- Kiedy zorientowałam się, że to zwykły oszust, zaczęłam go śledzić. Gdy mnie zauważył, zagroził, że jeśli będę się go czepiać, to mnie zabije - dodaje Agata.
Zastraszona 18-latka ukradła ojcu pieniądze i oddała je oszustowi. Marek K. oczywiście zniknął z gotówką. Oszust został zatrzymany przez policję dzięki pomocy detektywa Krzysztofa Rutkowskiego (51 l.), którego wynajęła rodzina. Marek K. do niczego się nie przyznaje. Śledztwo trwa.