O dramatycznej walce rodziców o życie malutkiego chłopca pisaliśmy w maju. - Kiedy byłam w ciąży, nikt nie wykrył, że mój synek będzie chory, dlatego do końca modliłam się o zdrowego bobasa - mówi pani Magda. Niestety, los okazał się okrutny. Chłopiec urodził się z wyjątkowo skomplikowaną wadą serca. Taką, która trafia się raz na 15 tys. urodzeń.
- Michaś nie ma wykształconej prawej komory serca - tłumaczy tata chłopca. Pierwszą operację ratującą życie wykonano jeszcze w Poznaniu, ale dalsze rokowania były niepewne. Rodzice znaleźli jednak nadzieję w Niemczech. Prof. Edward Malec, polski chirurg pracujący w Monachium, podjął wyzwanie. - Tylko on zdecydował się operować Michałka - mówi pan Darek. Zaczęła się dramatyczna walka o każdą złotówkę. Na operację w klinice w Monachium potrzeba było 20 tys. euro.
Na szczęście zbiórka się udała. Chłopiec przeszedł już pozytywnie operację. - Michałek był niesamowicie dzielny, ma wielką wolę walki i życia - opowiada wzruszona mama, która przy każdej okazji powtarza słowa podziękowania.
Ale to nie koniec walki Michałka o zdrowie. Chłopiec rośnie i za półtora roku znów będzie potrzebował operacji i... pieniędzy.
- Za każdą złotówkę serdecznie dziękujemy - mówią pani Magda i pan Darek.
Naprawia dziecięce serduszka
Prof. Edward Malec (58 l.) to sławny na świecie specjalista w dziedzinie chirurgii i kardiochirurgii dziecięcej. Ma na koncie ponad 6 tys. operacji u dzieci z poważnymi wadami serca, w tym wiele pionierskich i wyjątkowo skomplikowanych. Żeby móc leczyć się u prof. Malca, polscy mali pacjenci przyjeżdżają z rodzicami do Kliniki Grosshaden Uniwersytetu Ludwiga Maximiliana w Monachium, gdzie operuje sławny kardiochirurg. Profesor jest przewodniczącym i założycielem Stowarzyszenia Cor Infantis oraz laureatem Orderu Uśmiechu.