Dlaczego po ponad roku od katastrofy prezydenckiego Tu-154M wojskowi śledczy nie będą już dłużej zajmować się wątkiem odpowiedzialności kontrolerów ze Smoleńska za katastrofę? Jak informuje tvn24.pl Wojskowa Prokuratura Okręgowa planuje oddać śledztwo w tej sprawie Prokuraturze Okręgowej Warszawa-Praga, bo zgodnie z prawem NIE MOŻE stawiać zarzutów CYWILOM i OBCOKRAJOWCOM.
Teraz cywilna prokuratura będzie próbowała ustalić czy ppłk Paweł Plusnin, mjr Wiktor Ryżenko i dowódca z jednostki w Twerze płk Nikołaj Krasnokutski popełnili błędy i zaniedbania, które być może doprowadziły do tragedii.
Patrz też: Ewa Błasik: Mojego męża OCZERNIANO z zazdrości i frustracji
Płk Zbigniew Rzepa, rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej nie chciał jednak ujawnić kiedy wątek odpowiedzialności Rosjan zostanie wyłączony z wojskowego śledztwa.
Prokuratura Okręgowa prowadzi już postępowanie w sprawie ewentualnego przekroczenia uprawnień bądź niedopełnienia obowiązków przez polskich urzędników i funkcjonariuszy publicznych Kancelarii Prezydenta, Kancelarii Premiera, MSZ, MON, polskiej ambasady w Moskwie i BOR w związku z organizacjami wizyt premiera Tuska i prezydenta Lecha Kaczyńskiego.