Medycy zobaczyli rachunki z czteroletnich rządów szefa izby Konstantego Radziwiłła (52 l.). Trzeba przyznać, że wydawał pieniądze lekką ręką! Np. na podróże zagraniczne. Przez cztery lata bilety dla niego i trzech zastępców kosztowały ponad 860 tys. zł.
Dr Radziwiłł nie żałował też na składki w międzynarodowych organizacjach (1,2 mln zł) i na doroczne zjazdy Izby Lekarskiej, z których każdy kosztował ponad pół miliona zł. Miał z czego wydawać, bo każdy polski lekarz płaci miesięcznie Izbie 40 zł obowiązkowej składki.
Patrz też: Mamy dość NFZ
Ale do podróży prezesa dokładali się też pacjenci, ponieważ NIL może liczyć rocznie na ponad milion zł dotacji z ministerstwa. Tylko co z tego mają pacjenci? Np. to, że lekarze mają za co organizować strajki. Choćby w 2006 roku wydali na to pół miliona zł.