Przepisy o sztywnych cenach na leki na receptę były gotowe już wiosną. Wtedy jednak pojawiło się dużo zastrzeżeń ekspertów i ministerstwo wycofało się z pomysłu. Teraz resort znowu myśli o sztywnych marżach. Wczoraj rozmawiano o tym pomyśle podczas debaty o sprzedaży leków w Polsce. Eksperci byli zgodni. Sztywne ceny oznaczają jeszcze większą drożyznę w aptekach. Zdaniem Piotra Kuli, prezesa PharmaExpert, firmy analizującej rynek farmaceutyczny w Polce, na wprowadzeniu sztywnych marż zyska budżet państwa i aptekarze, ale nie pacjenci. - Narodowy Fundusz Zdrowia wyda rocznie o kilkadziesiąt milionów zł mniej na dopłacanie do leków na receptę. Ale pacjent będzie płacić za leki średnio o 9-11 proc. więcej niż obecnie - uważa Kula.
Kopacz podnosi ceny leków
2009-10-02
4:00
Resort zdrowia powraca do pomysłu, który uderzy po kieszeni miliony najbiedniejszych Polaków. Minister Ewa Kopacz (53 l.) w aptekach zamierza wprowadzić jednakowe, ustalone odgórnie ceny leków. Zabronione miałyby być różne upusty i promocje. Zyska na tym budżet państwa i aptekarze. Ale pacjenci zapłacą od kilku do nawet kilkudziesięciu złotych więcej za dany medykament.