Nieodpowiedzialna kobieta wlewała w siebie wysokoprocentowe napoje i nawet przez moment nie pomyślała, że może wyrządzić krzywdę noszonemu pod sercem maleństwu. Jakby tego było mało, pijaczka wzięła ze sobą na alkoholową ucztę 2-letniego synka. Chłopiec z przerażeniem patrzył, jak mamusia, która już niedługo ma wydać na świat jego braciszka lub siostrzyczkę, opróżnia kieliszek za kieliszkiem.
>>> Kronika kryminalna dla Polski (NA ŻYWO)
Libacja w domu 46-latki w Górnie trwała w najlepsze. Alkohol do tego stopnia zaszumiał w głowie gościom, że w końcu zaczęli sobie skakać do gardeł. Od słowa do słowa i wywiązała się awantura. Obecnemu na libacji 27- latkowi w końcu puściły hamulce i wyładował swoją złość na ciężarnej znajomej. Kopnął ją w brzuch, a uderzenie było tak potężne, że upadła na podłogę - mogła nawet poronić! Kiedy pijana kobieta zrozumiała, na jak wielkie niebezpieczeństwo naraziła dziecko, zadzwoniła na policję.
Funkcjonariusze odwieźli ją do szpitala, ale życiu dzieciątka na szczęście nic nie grozi. Potem policjanci wrócili do domu teściowej ciężarnej i zaczęli przywoływać do porządku towarzystwo. Pijana 46-latka i 27-latek spędzili noc w izbie wytrzeźwień. Maluchem, który był świadkiem rodzinnej libacji, zajęli się kuzyni.
Teraz trwa ustalanie, czy przyszła mamusia nie naraziła dwójki dzieci na niebezpieczeństwo. W konflikt z prawem wszedł też jej pijany kumpel od kieliszka. Prawdopodobnie odpowie za napaść na ciężarną.