Koronawirus w Polsce: Ponad 25 tys. zakażeń i setki zgonów. Minister zdrowia: "Stabilizacja"
W środę, 11 listopada, Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 25 221 nowych zakażeniach koronawirusem oraz 430 zgonach. To liczba zbliżona do tych, które pojawiają się w codziennych raportach w ciągu ostatnich kilku dni. Minister zdrowia Adam Niedzielski z tej okazji zamieścił w mediach społecznościowych wpis. "Dzisiejsze wyniki wskazują na stabilizację dziennej liczby zachorowań. To ważny moment w przebiegu drugiej fali pandemii. Pilnujmy się", czytamy na Twitterze. W komentarzach wysypały się wpisy bezlitosnych Internautów, którzy wypominają ministrowi, że zapomniał o jednym, bardzo ważnym fakcie. Ale wpadka! Czy to możliwe, że minister kompletnie o tym zapomniał? Ta sprawa nie przejdzie bez echa.
Koronawirus w Polsce. "Wystarczy zmniejszyć liczbę testów i wirus będzie w odwrocie"
Internauci nabijają się z ministra zdrowia i podkreślają, że mniejsza liczba wykrytych zakażeń powiązana jest z mniejszą liczbą testów, które są wykonywane. I faktycznie liczba testów spadła. Biorąc pod uwagę ich ilość, liczba zakażeń powinna raczej niepokoić, niż wskazywać na stabilizację. "To tak, jakby drastycznie zmniejszyć liczbę testów i ogłosić, że wirus jest w odwrocie", piszą Internauci. "Panie ministrze, ale wie Pan że zrobiliście nieco ponad 50 tysięcy testów, czyli niemal co drugi daje wynik pozytywny? A to oznacza, że tego samego dnia moglibyście ujawnić tysiące chorych więcej zwiększając liczbę testów", pisze reporter Radia Zet Maciej Bąk. "11/11- 25 221 zakażeń, 53 200 wykonanych testów; 06/11- 27 086 zakażeń, 82 950 wykonanych testów! 30 tys. mniej testów, a liczba zakażonych prawie identyczna", odpisała ministrowi Hanna Lis.