Koronawirus w Polsce. 16 tys. zakażeń jesienią. Szczyt czwartej fali w październiku
Jak informuje rp.pl, koronawirus w Polsce może przynieść już jesienią tego roku 16 tys. zakażeń dziennie. Tak wynika z prognoz zespołu doradczego ds. Covid-19 przy prezesie PAN, którego członkiem jest dr Aneta Afelt. Kobieta przekonuje, że czwarta fala pandemii w naszym kraju rozpocznie się pod koniec sierpnia, a najpóźniej w drugim tygodniu września. W drugiej połowie września liczba zachorowań może już znacząco wzrosnąć i sięgać jesienią ok. 16 tys. zakażeń dziennie. Szczytu czwartej fali należy się spodziewać w połowie października lub pod koniec tego miesiąca. Według Afelt obecna liczba zakażeń jest nawet mniejsza niż w rzeczywistości, bo jej zdaniem duża część Polaków może świadomie unikać robienia testu, spodziewając się, że jego wynik będzie pozytywny. Kobieta wspomina też o tym, kiedy Polacy mogliby uzyskać zbiorową odporność na koronawirusa, powołując się na prof. Magdalenę Rosińską z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny przedstawiony, która przedstawiła swoje wnioski w Centrum Nauki Kopernik.
- (...) Według niej do osiągnięcia odporności populacyjnej potrzebujemy wyszczepienia na poziomie 86 proc., a mamy przecież znacznie mniej. Oczywiście częściowe zaszczepienie ludzi spowoduje ograniczenie w rozprzestrzenianiu się wirusa, ale nie wiemy, na ile będzie miało ono istotny wpływ na przebieg fali zakażeń - mówi w rozmowie z rp.pl Afelt.
Koronawirus w Polsce. Kiedy koniec pandemii?
Jak informuje rp.pl, członkini zespołu doradczego ds. Covid-19 przy prezesie PAN uważa ponadto, że w związku z powrotem dzieci do szkół obowiązkowymi szczepieniami powinni zostać objęci: nauczyciele, lekarze, osoby pracujące w usługach, jako że najmłodsi - zgodnie z wynikami, zarażają się przede wszystkim od dorosłych. W placówkach w całej Polsce będą natomiast przebywać głównie niezaszczepieni uczniowie, bo szczepionki mogą przyjmować tylko dzieci od 12. roku życia. Dlatego Zdaniem Afelt lepszym na ten moment rozwiązaniem byłoby wprowadzenia nauczania hybrydowego. Kobieta podaje również, kiedy należy się spodziewać końca pandemii.
- Moim zdaniem jakieś trzy–pięć lat. Mamy dopiero szczepionkę, nie mamy skutecznego leku, który byłby tani, prosty w podaniu i skuteczny. Jeżeli nie opanujemy globalnie ewolucji tego wirusa, nie zatrzymamy tworzenia nowych wariantów, to ten okres jeszcze się wydłuży. Nawet na pokolenia - mówi rp.pl.
Czytaj też: Świniary. Starosta płocki wpadł do Wisły? Trwa akcja poszukiwawcza