Koronawirus w Polsce. Czy jeszcze twardszy lockdown jest możliwy? Okazuje się, że tak. Z nieoficjalnych ustaleń dziennikarzy RMF FM wynika, że jeśli dzienna liczba zakażeń przekroczy 30 tysięcy osób, rząd może wprowadzić więcej zakazów, niż do tej pory. "W pierwszej kolejności rozważane będzie wprowadzenie dodatkowych obostrzeń w handlu. Zamknięte mogą zostać na przykład sklepy meblarskie, wolnostojące sklepy odzieżowe, elektroniczne czy budowlane", pisze RMF. "W dalszej kolejności mówi się o punktach usługowych takich jak salony kosmetyczne i fryzjerskie oraz salony tatuażu", czytamy. Rozważane mają być też dodatkowe ograniczenia liczby osób, które mogą wchodzić do supermarketów. To jednak scenariusz mniej prawdopodobny. A czy faktycznie brane jest pod uwagę ograniczenie w przemieszczeniu się? RMF twierdzi, że takiego zakazu "nie należy się spodziewać".
Koronawirus w Polsce. Lockdown w całym kraju! Zasady i obostrzenia
Przypomnijmy, że rząd ogłosił całkowity lockdown w Polsce od 20 marca do 9 kwietnia. Ponownie w całym kraju zamknięte zostaną galerie handlowe, hotele, teatry, kina czy baseny. Wciąż, niezmiennie, zamknięte są też restauracje i siłownie. To efekt ogromnego wzrostu zakażeń. W czwartek, 18 marca, dobowy przyrost przekroczył 27 tysięcy zakażeń koronawirusem i tym samym ustanowił rekord 2021 roku. Nie jest to jednak rekord poczyniony od początku pandemii w Polsce, bo ten wynosi niecałe 28 tysięcy. Pułap, który oznaczałby jeszcze twardszy lockdown, jest coraz bliżej, więc mnóstwo osób obawia się, że przekroczenie bariery 30 tys. zakażeń jest tylko kwestią czasu. Rząd przypomina, by stosować się do obostrzeń, które mogą ograniczyć transmisję zakażeń koronawirusem.