Wszystko wydarzyło się 29 maja 2016 roku. 18-letnia Magda K. przyszła do mieszkania 28-letniego Piotra F. dobrowolnie, a podczas wizyty doszło do stosunku płciowego - z ustaleń policji wynika, że nie był to gwałt. Podczas zbliżenia Piotr F. udusił dziewczynę, a następnie ubrał ją, jej ciało wyniósł na dwór i ułożył pod krzakiem na ulicy Narutowicza. Tam znalazł je kilkuletni chłopiec, który akurat wyszedł z psem na spacer. Jak informuje polskatimes.pl, policja odnalazła na ciele uduszonej dziewczyny ślady, które doprowadziły śledczych do mieszkania Piotra. Gdy wynosił jej ciało, otarł nim o ścianę, pomalowaną w charakterystyczny sposób. - Mogę potwierdzić, że oskarżony po zdarzeniu próbował zacierać ślady - powiedział prokurator Witkowski, zajmujący się sprawą. Piotr F. przyznał się do winy. Grozi mu kara dożywocia.
Zobacz: Żmija ZAATAKOWAŁA 7-latka i uciekła! Horror w Miedarach (woj. śląskie)