28-letni złodziej upatrzył sobie kolędującego w powiecie koszalińskim (woj. zachodniopomorskie) duchownego. Zauważył, że ksiądz czasem zostawia kluczyki w stacyjce. Zaczaił się więc na kolędników, a gdy weszli do jednego z budynków, ukradł auto. Po drodze jednak wystraszył się i porzucił auto na poboczu. Tak przynajmniej opowiadał zatrzymującym go funkcjonariuszom. Policjanci szybko znaleźli samochód, a potem skruszonego złodzieja. Ksiądz odzyskał auto, złodziejowi grozi do 5 lat więzienia.
KOSZALIN: Skradziono księdzu auto!
2013-01-22
8:46
Najpierw śledził księdza z grupką ministrantów, potem ukradł samochód, a następnie... spanikował.