Jak informuje „Gazeta Wyborcza” agent o pseudonimie „Tomasz Małecki” - ten sam który prowadził sprawę Beaty Sawickiej (45 l.) i Weroniki Marczuk-Pazury (38 l.) - miał kupić dom Kwaśniewskich za pośrednictwem prezesa Budimeksu, Marka Michałowskiego.
Małecki zapłacił za dom 3 mln zł. Połowa tej kwoty miała zostać wypłacona nieoficjalnie, tak by uniknąć zapłacenia podatku. Akcja CBA się nie udała. Dom pozostał jednak własnością nieistniejącego Tomasza Małeckiego.