Ostatnie nagranie z kotem Alikiem może być bezcenną pamiątką dla Jarosława Kaczyńskiego. Na filmiku, którego autorem jest Zbigniew Hołdys, widzimy jak wierny towarzysz prezesa PiS siedzi w klatce kliniki weterynaryjnej w Warszawie. Sąsiadem Alika jest Bronek, psiak muzyka.
- Dowiedziałem się, że Alik nie żyje, kocur Jarosława Kaczyńskiego. Schorowany znajda, o którego zdrowie właściciel walczył bezustannie. Poznałem go pewnego razu - Bronek i Suseł odwiedzali tę samą klinikę weterynaryjną, co Alik. Niekiedy mijali się w hallu, a ja mijałem się z panem Alika, bez słowa - napisał artysta na Facebooku.
ZOBACZ OSTATNI FILM z KOTEM ALIKIEM >>>
- W lipcu tego roku Alik i Bronek wylądowali w weterynaryjnym szpitalu w tym samym czasie, na kroplówkach, klatka przy klatce. Gadali całymi godzinami. Nakręciłem wówczas filmik komórką, na pamiątkę, ale nie miałem zamiaru go pokazywać, bo to sprawy osobiste. Dziś, kiedy Alik odszedł, pokażę wam skrawek - wyjaśnił.